Utwory: Federico Mompou Suita Compostellana, Eduardo Sainz de la Maza Suita “ Platero y Yo” (Utwór wykonany z głosem recytującym), Federico Morreno-Torroba Sonatina A
Nagrano w Kościele o.o. Redemptorystów pod wezwaniem św. Benona w Warszawie 15-16 listopada 2000.
Wydawca: Professional Music Press, 2001
To już druga solowa płyta Łukasza Kuropaczewskiego zaliczanego do światowej czołówki gitarzystów młodego pokolenia. Znalazła się na niej muzyka hiszpańska XX – wiecznych kompozytorów Federico Mompou, Eduardo Sainz de la Mazy, Federico Morreno-Torroby. Oryginalnym pomysłem jest wykorzystanie głosu recytującego w utworze Eduardo Sainz de la Maza Suita “ Platero y Yo”. Przed poszczególnymi częściami kompozycji słuchamy fragmentów poematu, w języku oryginalnym (hiszpańskim), które nagrał gitarzysta z Peru studiujący w Polsce Jorge Castañeda. Wprowadzają one doskonale w nastrój utworu. Szkoda tylko, że we wkładce do płyty (w trzech językach) nie znalazło się tłumaczenie recytowanych fragmentów dzieła Jimeneza na język polski. Sprawą gustu jest natomiast rodzaj naturalnego, kościelnego pogłosu wykorzystanego podczas nagrania.
Muszę przyznać, że od czasu wydania pierwszej płyty trzy lata temu miałem okazję słuchać gry Kuropaczewskiego wielokrotnie. Zawsze robiła na mnie duże wrażenie i to nie perfekcją i biegłością techniczną, która w przypadku tego gitarzysty jest tak naturalna, że aż niezauważalna, ale przede wszystkim wyjątkową, bardzo indywidualną i przekonującą kreacją wykonywanej kompozycji. Podobnie jest z muzyką na tej płycie. Fascynujące, szerokie prowadzenie frazy wciąga błyskawicznie, naturalne operowanie odcieniami kolorystycznymi instrumentu powoduje, że słucha się gitary jak małej orkiestry. Doprawdy, Kuropaczewski to nie tylko świetny gitarzysta, ale wyjątkowy muzyk; artysta, który akurat upodobał sobie gitarę. Można powiedzieć, że każdą frazą coś opowiada, nie ma pustego “efekciarstwa”, ani szukania taniego poklasku. Płyta znakomita, gorąco ją polecam!